Od wielu lat trwa protest wokół niemieckiej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Garzweiler w Nadrenii Północnej-Westfalii. W ostatnich dniach miały miejsce kulminacyjne demonstracje społeczeństwa, które nie zgadza się na wysiedlenie i dalsze pogłębianie kryzysu klimatycznego. – “Solidaryzujemy się z protestującymi przeciw rozbudowie odkrywki Garzweiler. Apelujemy do władz o odwagę w ochronie ludzi przed zmianami klimatu” – napisali w liście do Kanclerza Niemiec Olafa Scholza, Premiera landu NRW Hendrika Wüsta oraz protestujących obywateli przedstawiciele z Ogólnopolskiej Koalicji “Rozwój TAK - Odkrywki NIE”.
– “Cała ta sytuacja wokół powiększenia odkrywki Garzweiler to bardzo zły znak dla świata - jeżeli tak bogaty kraj jak Niemcy nie stać na odwagę i ambitną politykę klimatyczną, to dlaczego reszta ma być gotowa do poświęcenia?” – pyta dr Hanna Schudy, sygnatariuszka listu otwartego do Kanclerza Niemiec, Premiera landu NRW i protestujących obywateli. – “Jeżeli taki kraj jak Niemcy, gdzie powódź w 2021 r. zabiła 186 osób nie wyciąga lekcji z katastrofy klimatycznej, to czemu inni mają być racjonalni i postępować według reguł? W 2021 roku podczas powodzi m.in. w regionie Ahrweiler władze nie posłuchały naukowców i meteorologów, nie wprowadziły stanu wyjątkowego, tylko poszły spokojnie spać, kiedy ludzie tonęli we własnych domach. To się nie mieści w głowie. Protestujący w obronie wsi Lützerath wydają się dzisiaj być najlepszym, co Republika Federalna może dzisiaj pokazać światu” – dodaje dr Schudy.
Tomasz Waśniewski, prezes Fundacji “Rozwój TAK - Odkrywki NIE” komentuje: – “Solidarność polskich i niemieckich organizacji społecznych oraz lokalnych społeczności w walce o naszą przyszłość to nasz wspólny obowiązek. Ten obowiązek to odpowiedzialność za przyszłość naszych małych Ojczyzn w których przyjdzie żyć naszym dzieciom i wnukom. Teraz wielki biznes i bezmyślna polityka niszczy nasze domy i historię oraz świat otaczającej nas przyrody rujnując przy tym zdrowie tysięcy ludzi. Wytacza się przeciwko organizacjom społecznym czy bezbronnym mieszkańcom całą siłę władzy, policji i innych służb, by tłumiły sprzeciw społeczny przeciwko niszczeniu domów i miejsca do życia. To państwo, a nie tylko organizacje społeczne, powinno stać po stronie protestujących i odstąpić od dalszej ekspansji kopalni. Władza, w każdym kraju jest, po to by służyć społeczeństwu a nie występować przeciwko ludziom walczącym o nasz wspólny dom i dobrą przyszłość”.
– “Można zadać pytanie co ma się jeszcze wydarzyć by rządzący zobaczyli, że świat dotarł do krawędzi i dzieli nas tylko krok i nie będzie powrotu. Wystarczy obserwować jak szaleje klimat i jakie niesie to konsekwencje a my cały czas dokładamy węgla do tej lokomotywy która zbliża się do tej krawędzi. Apeluję do rządzących teraz w Niemczech - opamiętajcie się i zaprzestańcie dalszej dewastacji naszej planety. Jesteśmy z protestującymi, wspieramy ich i podziwiamy, że walczą o naszą wspólną przyszłość” – mówi Józef Drzazgowski ze Stowarzyszenia Eko Przyjezierze, które od lat z sukcesami walczy przeciwko kopalniom odkrywkowym w Wielkopolsce Wschodniej w Polsce.
– “Od lat nasze organizacje i obywatele, w ramach Koalicji RT-ON, walczą skutecznie wbrew koncernom energetycznym przeciwko odkrywkom i węglowi w Polsce. Wiemy jak wielkiej odwagi i poświęcenia trzeba, aby ryzykować zdrowie i życie w obronie Ziemi i jej klimatu. Znamy gorycz porażki i błędów, które popełniły i popełniają rządzący Polską. Dziękujemy niemieckiemu społeczeństwu obywatelskiemu! Wszystkich polityków Niemiec wzywamy do okazania ambicji na miarę wyzwań, które stoją przed Niemcami i Europą, wzorem dla reszty świata” – podsumowuje Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA i były wiceminister ochrony środowiska w latach 1997-2000 w Polsce.
Fotografia: Tim Wagner / Alle Dörfer bleiben ©