Złoczew nie powstanie, ale spółka wciąż stara się o uzyskanie koncesji. Tymczasem Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w Warszawie uchylił wyrok sądu niższej instancji stwierdzający nieważność studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Złoczew, które przewidywało budowę odkrywki. Sąd nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Oznacza to, że cały proces rozstrzygnięcia sprawy będzie musiał rozpocząć się od nowa.
Z opracowania "Klimat Polski 2020" Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego (IMGW-PIB) wynika, że średnia temperatura powietrza w 2020 roku w Polsce wyniosła 9,9 st. C, to więcej o 1,6 st. C od średniej z lat 1981-2010. Każda minuta przybliża nas do wykorzystania globalnego limitu emisji gazów cieplarnianych, który pozwoli nam z akceptowalnym prawdopodobieństwem uniknąć wzrostu średniej temperatury Ziemi o więcej niż 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z temperaturami sprzed rozpoczęcia rewolucji przemysłowej.
Nie przeszkadza to największemu producentowi energii elektrycznej w Polsce, PGE, starań o koncesję na wydobycie ze złoża Złoczew w województwie łódzkim. Odkrywka ta, gdyby do jej budowy doszło, byłaby największą kopalnią odkrywkową węgla brunatnego w Europie. Całkowicie pogrzebałaby też szanse regionu na uniknięcie drastycznego trwającego wiele dziesięcioleci i nasilającego się deficytu wody. Z użytkowania wyłączone zostałyby olbrzymie tereny rolne.
Kontrowersji wokół działań PGE jest znacznie więcej. Na południowo-zachodnim krańcu Polski spółka stara się o przedłużenie koncesji wydobywczej dla odkrywki węgla brunatnego Turów. Ignoruje tym samym problemy, których kopalnia przysparza naszym sąsiadom, doprowadza do wściekłości mieszkających przy granicy z Polską Czechów i Niemców i prowokuje kolejne skandale dyplomatyczne, skargi do Komisji Europejskiej oraz pozwy sądowe.
Równocześnie bez mrugnięcia okiem to samo PGE stara się przekonać opinię publiczną, że na sercu leży jej zielona transformacja, a spółka osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku. Trudno o bardziej klasyczną definicję schizofrenii. Zakładając, że nie jest to po prostu ogromny cynizm i liczenie, że przy olbrzymich nakładach na reklamy i relacje inwestorskie nie wszystkim uda się połączyć fakty.
Za współudział w planach, które stwarzają zagrożenie długoletnią suszą oraz pogłębiania kryzysu klimatycznego odpowiedzialny jest też Powszechny Zakład Ubezpieczeń. PZU ubezpiecza kopalnie i elektrownie węglowe należące do PGE. Do tej pory nie przedstawiło żadnych wiarygodnych planów ograniczania finansowania węgla.
Bez zaangażowania PZU nie będzie możliwa budowa odkrywki Złoczew. Niezwykle trudno będzie też podzielić się ryzykiem budowy odkrywki Złoczew z największymi towarzystwami reasekuracyjnymi na świecie. Wszystkie banki w Polsce odcinają się od finansowania odkrywki Złoczew, podobnie jak żaden nie chciał być kojarzony z budową elektrowni Ostrołęka C.
Zarząd PGE twierdzi, że inwestycji w Złoczew nie rozpocznie. Odkrywka Złoczew podobnie jak odkrywka Gubin bez żadnych deklaracji po prostu zniknie w tym lub w przyszłym roku z dokumentów. Trudno też sobie wyobrazić, by jej budowę rozpoczęło nieistniejące jeszcze NABE.
Czy naprawdę nikt z rządzących nie ma tyle odwagi cywilnej, by głośno potwierdzić, że do budowy odkrywki Złoczew nigdy nie dojdzie? Im szybciej to nastąpi, tym więcej czasu i energii zostanie na zaplanowanie przyszłości. Plan dla regionu powinien obejmować cały obszar, na który negatywnie oddziałuje połączony lej depresyjny z odkrywek Szczerców i Bełchatów (800 km2). Musi być sporządzony bez zwłoki, a pierwsze działania i inwestycje powinny zostać uruchomione już w tym roku.
Źródła:
- https://www.mcc-berlin.net/en/research/co2-budget.html
- https://zielonewiadomosci.pl/tematy/energetyka/starcie-mieszkancow-z-interesami-giganta-pge-bez-rozstrzygniecia-co-dalej-z-odkrywka-zloczew/
Zdjęcie: Wikimedia Creative Commons