Mieszkańcy żyjący w sąsiedztwie kopalń odkrywkowych węgla brunatnego od lat zmagają się z niedoborami wody. Odkrywki degradują środowisko, niezależnie od tego, po której stronie granicy leżą. Bo żeby eksploatować węgiel z odkrywki, trzeba wypompować wodę spływającą na dno wykopu.
W 2009 r. mieszkańcy gmin Gubin i Brody (woj. lubuskie) obronili się przed polskimi koncernami energetycznymi, w tym państwową spółką PGE, która planowała budowę kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Odbyły się tam prawomocne referenda „antyodkrywkowe". Dramatycznie uciążliwe sąsiedztwo odkrywki Jänschwalde pomogło wyborcom w podjęciu decyzji przeciwko planom budowy kopalni po polskiej stronie.
— Byliśmy wtedy traktowani jako wrogowie publiczni, mieliśmy przeciwko sobie władze państwowe, duże firmy i część samorządów. —komentuje wójt gminy wiejskiej Gubin Zbigniew Barski. — To może być jeden z powodów, dla których przez lata nikt nie interesował się naszymi problemami i w walce z niemiecką kopalnią zostaliśmy sami[1].
W wyniku licznych publikacji resort klimatu zapowiedział właśnie kontrolę wpływu na przygraniczne gminy odkrywki Jänschwalde. Kontrolę będzie prowadził Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Czynności w tej sprawie już się rozpoczęły, twierdzi wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
„Problemy polskich przygranicznych gmin bardzo przypominają te, z którymi borykają się czeskie miejscowości, skarżące się na oddziaływanie polskiej kopalni Turów. Czeski rząd skierował sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, który nakazał Polsce tymczasowe zamknięcie kopalni. Polska orzeczenia nie wykonała. W konsekwencji TSUE zaczął naliczać kary." — donosi portal money.pl [1]
— Samorządowcy i mieszkańcy Gubin i Brody mają rację, domagając się rekompensat, naprawienia szkód od właścicieli kopalni (obecnie to czeski prywatny koncern EPH) podobnie jak chcą tego mieszkańcy Libereckiego kraju od spółki PGE — komentuje Tomasz Waśniewski Prezes Fundacji „Rozwój TAK — Odkrywki NIE”. — Kontrola MŚ jeśli potwierdzi informacje o negatywnym oddziaływaniu kopalni Jänschwalde na przygraniczne gminy, potwierdzi tym samym negatywne oddziaływanie polskich odkrywek jak Turów, Bełchatów, Konin i każdej innej gdziekolwiek na świecie. Ich oddziaływanie, co powtarzamy od ponad dekady, jest zawsze takie samo, a różni je jedynie skala szkód.
— Polska narracja w tej sprawie cały czas jest taka, że kopalnia Turów ma znikomy wpływ na sytuację hydrologiczną w Czechach — mówi money.pl Józef Drzazgowski, prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-Przyjezierze, który od lat walczy o naprawę szkód wyrządzonych przez odkrywki kopalni Konin na Pojezierzu Gnieźnieńskim. — Nie można twierdzić, że jedna kopalnia ma wpływ na środowisko i niszczy zasoby wody, a druga nie. Jeśli polski rząd to zrobi, to sam wpadnie w sieć obłudy i kłamstwa.
Jak mówi ekolog, wszystkie kopalnie odkrywkowe degradują środowisko, niezależnie od tego, po której stronie granicy leżą. Bo żeby eksploatować węgiel z odkrywki, trzeba wypompować wodę spływającą na dno wykopu. Wokół takiej kopalni tworzy się tzw. lej depresji, czyli obszar, na którym obniża się poziom wód gruntowych.
— Jedynym rozsądnym wyjściem w tej sytuacji byłoby przyznanie racji Czechom, zamknięcie Turowa, a następnie domaganie się tego samego ze strony operatora kopalni Jänschwalde — podkreśla Drzazgowski.
— Jeżeli porównujemy kopalnie Jänschwalde i Turów, warto podkreślić, że ta pierwsza ma wyznaczoną datę zamknięcie na 2023 r., podczas kiedy Polska wciąż obstaje przy wydobyciu w Turowie do 2044 roku — dodaje Anna Meres, koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska. — Niemcy mają też wyznaczoną datę odejścia od węgla do 2038 roku. I choć jest ona zdecydowanie za późna, mając na uwadze kryzys klimatyczny, to nadal trwają rozmowy o wyznaczeniu wcześniejszej daty. Warto także przypomnieć, że odkrywka Jänschwalde została czasowo zamknięta w 2019 roku decyzją sądu po protestach ekologów. Operator nie dostarczył wtedy niezbędnej dokumentacji w związku z oceną wpływu wydobycia na środowisko. Widzimy wiec, że zamknięcie czasowe odkrywki jest możliwe.
Zdjęcie: Protest pod elektrownią Jänschwalde, Chris Grodotzki, Greenpeace Polska.
Źródła:
1.https://www.money.pl/gospodarka/polska-wezmie-odwet-za-turow-rzad-strzelilby-sobie-w-stope-6695891256502848a.html
2.https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/wojtowie-gubina-i-brodow-kopalnia-j-nschwalde-powoduje-szkody,320507.html