W dniu Walnego Zgromadzenia wzywamy władze spółki ZE PAK i jej faktycznego właściciela, Zygmunta Solorza-Żaka do przedstawiania harmonogramu odejścia od węgla do 2030, rezygnacji z budowy nowych kopalni odkrywkowych oraz podjęcia uczciwego dialogu z osobami poszkodowanymi przez działalność Kopalni Węgla Brunatnego Konin. Nie ma zgody społecznej na pobieranie milionów metrów sześciennych wody przez kopalnie w momencie, w którym nasz kraj trawi susza.
19 czerwca 2020 roku o godzinie 11.00 w Warszawie przy ulicy Pańskiej 77/79 odbędzie się Zwyczajne Walne Zgromadzenie Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin S.A. z siedzibą w Koninie.
Walne zbiega się w czasie z 5. rocznicą prawomocnego referendum lokalnego w gminie Babiak, w którym mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko budowie kopalni odkrywkowej na złożu „Dęby Szlacheckie". Władze spółki ZE PAK jednak wciąż nie wstrzymały działań w celu uzyskania zgody na wydobycie węgla do 2040 r. Mieszkańcy okolic żyją więc w niepewności o swoją przyszłość. Otwarcie odkrywki w regionie, który już teraz zmaga się z niedoborami wody, może oznaczać, że zabraknie im wody w kranach.
Pomimo licznych protestów spółka nie zrezygnowała również do tej pory z postępowania o wydanie decyzji środowiskowej dla odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo. Jeśli dojdzie do budowy, wysiedlonych zostanie ponad 550 osób, a utrata dochodów w rolnictwie i przetwórstwie rolno-spożywczym przekroczy 4,22 mld złotych. Pogłębiłoby to także trudną sytuację wodną na Kujawach i w Wielkopolsce. Budowa kopalni zniszczyłaby również położone na terenie inwestycji bezcenne cmentarzysko kurhanowe sprzed 5500 lat, odkryte wiosną 2016 roku.
Przez działalność PAK Kopalnia Węgla Brunatnego Konin cierpi przyroda w całym regionie, Osuszanie terenu przez odkrywki prowadzi do degradacji jezior, a przez to upada turystyka i likwidowane są kolejne miejsca pracy. Pustynnienie terenu powoduje także ogromne straty dla miejscowych rolników. Tereny wschodniej Wielkopolski, obok województwa łódzkiego, są najbardziej narażone na suszę. Od początku eksploatacji węgla brunatnego w Wielkopolsce wypompowano ponad 18 razy tyle wody (12 mld m3), ile jest w jeziorze Śniardwy. To ponad 70% łącznej objętości wszystkich jezior w Polsce (17 mld m3).
Po otwarciu należącej do kopalni Konin odkrywki Tomisławice w 2010 roku pobliska Noteć zaczęła wysychać. Obniżają się także lustra pobliskich jezior (poziom wody Jeziora Wilczyńskiego obniżył się o pięć metrów) wysychają okoliczne bagna, lasy i torfowiska. Pomimo to ZE PAK zamierza eksploatować do 2030 roku i podejmuje próby jej rozbudowy.
Fundacja „Rozwój TAK – Odkrywki NIE” wzywa władze spółki ZE PAK S.A. do niezwłocznego odstąpieni od planów budowy nowych odkrywek takich jak Ościsłowo oraz Dęby Szlacheckie. Żądamy także przedstawienia rzetelnego harmonogramu odejścia od węgla do 2030 roku oraz naprawienia szkód środowiskowych. Władze mają obowiązek podjęcia dialogu z poszkodowanymi i wypłacenia rzetelnych odszkodowań za straty spowodowane osuszaniem pól uprawnych, zmniejszeniem wartości nabywczych nieruchomości oraz w branży turystycznej.
– Czas zrozumieć, że 2020 to rok wyborów. Albo ZE PAK porzuci węglowe plany budowy odkrywek i przedstawi jasny harmonogram zamykania elektrowni węglowych należących do spółki, albo straci resztki wiarygodności – komentuje Kuba Gogolewski z Fundacji „RT-ON” – Miał być nowy blok gazowo-parowy w elektrowni Adamów, miała być elektrownia Adamów na gaz i miały być nowe inwestycje w OZE. Jest dalsza degradacja wód i dużo pustosłowia. Oczekujemy działania i decyzji, a nie dryfu.