Za nami druga konferencja z cyklu „Woda wspólne dobro - wspólny problem”. Tym razem naukowcy i eksperci skupili się na dwóch regionach cierpiących z powodu odwodnień górniczych, które łączą się za sprawą Warty. Prelegenci zwrócili uwagę, na istotną rolę edukacji w walce z suszą. Zaznaczyli, że decydenci muszą zacząć słuchać głosu naukowców i przyrodników. Podkreślono także ważną funkcję organizacji pozarządowych w procesie wprowadzania wody do Planów Sprawiedliwej Transformacji.
PROBLEM GLOBALNY – PROBLEM LOKALNY
Do 2030 roku zapotrzebowanie na wodę wzrośnie dwukrotnie w stosunku do naturalnych zasobów. 7 na 10 osób na świecie nie ma dostępu do bezpiecznego źródła wody, potrzebnego do zachowania higieny. Do 2050 roku blisko połowa ludzi będzie cierpiała z powodu niedoboru wody. Takie dane pojawiły się prezentowanym trailerze filmu Ewy Ewart. Dziennikarka i reżyserka podkreśliła, że problem nie dotyczy tylko odległych krajów Azji, czy Afryki:
– Niechlubne miejsce na liście krajów, które borykają się z problemem wody, zajmuje Polska. Problem bardzo dotyka Wielkopolski Wschodniej [...] Są już w Polsce miejscowości, do których wodę dowozi się beczkowozami.
– Wielkopolska Wschodnia faktycznie szczególnie mocno cierpi z powodu niedoborów wody – komentuje komentuje Katarzyna Czupryniak, koordynatorka kampanii wodnej w Fundacji „Rozwój TAK – Odkrywki NIE”. – Jednym z winowajców tego problemu jest węgiel brunatny, którego wydobycie wiąże się z odwadnianiem złóż. W regionie odprowadzono już 12 mld m3 wody, co stanowi 130 pojemności jeziora Gopło. Spowodowało to zanikanie wód podziemnych, wysychanie studni i całych jezior. Szczególnie widać to na pojezierzu gnieźnieńskim gdzie jeziora Kownackie i Wilczyńskie zniknęły niemal całkowicie.
– W Wielkopolsce wschodniej borykamy się z ogromnym problemem braku wody. Przez działanie człowieka. Przez to, że zniszczył on środowisko. Powoduje to upadek rolnictwa, czy zniszczenie cennych zasobów przyrodniczych – podkreślał Maciej Sytek, Prezes Agencji Rozwoju Regionalnego w Koninie.
WARTA – WSPÓLNE DOBRO
Wielkopolskę Wschodnią i region Bełchatowski łączy nie tylko problem suszy. Oba regiony są położone w zlewni Warty. I to z niej będzie pobierana woda do rekultywacji wyrobisk górniczych po zamknięciu kopalni. Jeśli nie zostanie odpowiednio zaplanowana, skutki dla środowiska położonego w dolinie rzeki mogą być bardzo niekorzystne.
Tymczasem tereny położone nad Wartą mają ogromną wartość przyrodniczą, podkreślał Krzysztof Gara. Udało im się przetrwać pomimo licznych przekształceń rzeki i jej doliny. Obecnie 22% tych terenów jest objętych ochroną (parki narodowe i krajobrazowe, rezerwaty, obszary Natura 2000). Żyje tu wiele cennych gatunków roślin i zwierząt, które są uzależnione od naturalnych wylewów rzeki. Dalsze przekształcanie rzeki przez człowieka będzie powodować nieodwracalne niszczenie ekosystemów.
– Można uniknąć tych zagrożeń, planując zalewanie odkrywek we współpracy z przyrodnikami – ekspertami od ekosystemów dolin rzecznych, którzy znają potrzeby zagrożonych siedlisk i mogą pomóc w doborze najbezpieczniejszych dla przyrody wariantów tych działań – komentuje Katarzyna Czupryniak.
PO PIERWSZE – EDUKACJA
– Dla mnie jako dokumentalistki zajmującej się wyzwaniami współczesnego świata, woda to wyzwanie numer jeden. Wody niczym nie zastąpimy – mówiła Ewa Ewart. – Nie ma nic bardziej zabójczego dla wody niż ingerencja człowieka w naturalne ekosystemy, takie jak koryta rzeki. W Europie, na świecie jest już taki trend, że się burzy stopnie i zapory wodne. U nas zaczyna to iść w odwrotnym kierunku. To jest zbrodnia ekologiczna.
Profesor Maciej Zalewski, zgadzając się z diagnozą Ewart i Gary dotyczącą tragicznego stanu wód, podkreślał rolę edukacji w gospodarowaniu wodą. Zaznaczył, że jest ona konieczna, aby społeczeństwo włączyło się w proces dbania o zasoby wodne.
– Złe zarządzanie wodą spowodowane jest brakiem wiedzy o interakcjach cyklu hydrologicznego, tego jak krąży woda, z ekosystemami – stwierdził Zalewski.
Edukacja jest potrzebna w znacznie szerszym kontekście, obejmującym różne zagadnienia związane z suszą i ochroną zasobów wód.
Dzisiejsze podejście do gospodarowania wodą pozostawia wiele do życzenia. Zwrócił na to uwagę dr Bogumił Nowak – Dyrektor RZGW w Poznaniu. Podkreślił destrukcyjny wpływ masowego osuszania i orania łąk oraz nieużytków, usuwania śródpolnych zadrzewień. Rosnącym Problemem jest też uszczelnianie powierzchni w miastach na obszarze zlewni środkowej Warty. Te czynniki powodują bardzo szybki odpływ wody opadowej. Zasoby wód nie odnawiają się tak, jak powinny, a w konsekwencji przepływy w rzekach systematycznie spadają.
Propozycja zahamowania tego trendu poprzez wprowadzenie specjalnych dopłat „retencyjnych” czy „miedzowych” została przyjęta przez dyrektora RZGW bardzo entuzjastycznie. Kluczowa jest również edukacja rolników i właścicieli nieruchomości, aby rozwiązania zwiększające retencję np. w rowach melioracyjnych na prywatnych gruntach, były powszechnie akceptowane i realizowane.
POTRZEBNE KONKRETNE ROZWIĄZANIA
Region węglowy Bełchatowa może pójść śladem Wielkopolski Wschodniej i zadbać o przywrócenie zasobów wodnych na osuszonych przez górnictwo obszarach. W Wielkopolsce udało się włączyć wodę do Planu Sprawiedliwej Transformacji. Konieczne było jednak wcześniej podjęcie zdecydowanych działań przez organizacje pozarządowe. Dlatego tak ważne jest zidentyfikowanie problemów także w Województwie łódzkim, a następnie nakłonienie samorządowców do poważnego zajęcia się tym tematem.
– Dla nas sprawa wody jest jedną z kluczowych, która w Planie Sprawiedliwej Transformacji będzie ujęta. Zawdzięczamy to przede wszystkim uporowi Państwa, organizatorów dzisiejszej konferencji. W bardzo mocny i zdecydowany sposób uświadomiliście nas, że jest to problem, nad którym warto się pochylić i warto go wprowadzić do wszystkich działań – podkreślał Maciej Sytek z ARR.
Podczas swojego wystąpienia Sytek wymienił zaplanowane działania, które mają przywrócić właściwe stosunki wodne w regionie:
– Rekultywacja i dekontaminacja obszarów poprzemysłowych, zagospodarowanie terenów poprzemysłowych, w tym pogórniczych. Stawiamy na odbudowę i zwiększenie stosunków wodnych między innymi przez wykorzystanie zrekultywowanych wyrobisk pokopalnianych - zbiorników wodnych, odtwarzanie sieci hydrograficznej, mikro i małą retencję, ochronę i odtwarzanie siedlisk przyrodniczych, a także działania na rzecz adaptacji do zmian klimatu - wymieniał Maciej Sytek. Podkreślił, że projekty muszą być poparte przez naukowców. Skonstruowane w taki sposób, żeby były możliwe do wykonania w najbliższych latach.